Chociaż jest tu taki gość (nie chce się czepiać, ale powstrzymać się nie mogę) który kupił "nowy" kosz który nie miał luzu. A tu proszę kolejny nowy z luzem. Koczis jak mi to wytlumaczysz? Jak mówiłem, przedstawiłem fakty, pokazywałem rachunek to wierzyć się wam nie chciało buahaha.

Ps. Kosz jest taki sam w każdej 12-powtarzam...

jak by ktoś miał taki hałasujacy kosz to chetnie kupie..

jestem mechanikiem motocyklowym , i chetnie rzuce na to okiem bo z nie jednym hałasujacym koszem sie robiło w motocyklach ktm , gdzie był podobny problem bo kosz nowy, łozysko pod koszem nowe a tłukło sie jak by wyleciec miało - taka wade niektóre miały

Kolego taki nowy kosz nie hałasuje. Takie sam kupiłem ze stanów. Po założeniu zero hałasu więc to nie luźle sprężyny powodują ten hałas.

Panowie... przeczytałem tylko pierwszą i ostatnią stronę, bo nie miałem cierpliwości tego czytać. Generalnie jest to tajemnica zawodu i nie powinienem tego mówić. Baca ma racje- to nie luźne sprężyny. Szkopuł tkwi w łożyskowaniu kosza i tam jest pies pogrzebany, ale to już tajemnice zawodowe Koczis- nitowanie to tylko wisienka na torcie.

(2016-04-05, 09:24 PM)Mawers Totem napisał(a): Panowie... przeczytałem tylko pierwszą i ostatnią stronę, bo nie miałem cierpliwości tego czytać. Generalnie jest to tajemnica zawodu i nie powinienem tego mówić. Baca ma racje- to nie luźne sprężyny. Szkopuł tkwi w łożyskowaniu kosza i tam jest pies pogrzebany, ale to już tajemnice zawodowe Koczis- nitowanie to tylko wisienka na torcie.

Czyli ze co? Naprawiasz kosze czy tylko wiesz co ale nie powiesz?

Lozysko igielkowe plus podkladka trzymajaca kosz i wyzlobienie na nim...

Ano   Jest tak jak mówi Artur- szacuneczek  Zdarza mi się naprawiać kosze, ale nie mam zamiaru się szamotać z konkurencją i robić po taniości więc się z tym nie produkuję. Ja mam swoją niszę i Szrama ma swoją. Tym bardziej, że zaraz pewnie odezwie się Śruba i będzie mi mówił, że jakieś bzdury wymyślam. Zainteresowanych naprawą na własną rękę zapraszam na priv i udzielę wskazówek jak to zrobić. Dopiero dzisiaj zobaczyłem tę dyskusje i doszedłem do wniosku, że to musi być jakaś wielka tajemnica skoro jest dyskusja na 9 stron i nikt nic nie wie. Bez urazy, ale u większości użytkowników coś tam dzwoni, ale nie wiadomo gdzie więc stwierdziłem, że bez sensu rozwijać się o technicznych zagadnieniach tego tematu. Tak samo na r1r6.pl też był taki temat i teorie takie, że aż głowa puchnie.

Jakby ktoś chciał ja moge sprzedać swój stary kosz po regeneracji przez zielonke

Przyszedł mi właśnie kosz z USA . Sprężyny latają jak nie powiem co :wiec nie ma mowy o ciasnych sprężynach .

Wszyscy dostajecie jakies z drugiego sortu, tylko srubar dostal taki jak powinien byc bez luznych sprezyn

Haha no noe wiem moze i tak nie bd sie spierał ja mam taki i pare osób tez miało z luźnymi wiec sie nie obawiam dzis moto juz bd złożone i pierwsze km w tym sezonie planuje zrobić co ciekawe te nity różnią sie od tych w starym koszu.

Nowy kosz ku mojemu zdziwieniu miał luz jak juz był założony :0 i to spory chodzi przód tył a mimo to wszystko jest cicho i elegancko

Kolejne tylko potwierdzenie, że śruba to ŁGARZ...

A miałem odkupić od niego ten niby nowy kosz ...

Witam czy komuś się w końcu udało coś zrobić żeby ten kosz tak nie chałasował ? Trochę mnie tan kosz wkur........

Hej, luknijcie na filmik. Chodzi o luzy na lozysku i luz hmm... osiowy, moge odciagac kosz na osi. Na filmie jest przed wymiana łożyska i tulei. Po wymianie jest tak samo.

To jest norma? Mialem wibracje, po wymianie ustaly ale ten luz na lozysku dalej jest...

https://www.youtube.com/?gl=PL&hl=pl

Poprawiony link, nie moge edytowac

https://youtu.be/_dEcw-Cr1kA

Mam to samo w rn12 identycznie

Luuuuuuuuuuuuudzie Co wyście się tak czepili tych sprężyn jak gdzie indziej jest szkopuł. Mówię trzydziesty raz- hałasuje przez luz na łożysku igiełkowym kosza sprzęgłowego- tym dużym na takiej tulejce. Tam jest za luźne pasowanie, w Hondach wyciągasz tuleje po kilku minutach szarpania a łożysko i tak zostaje na sztywno w koszu natomiast w Yamaszce wystarczy odbić koszem do siebie i z powrotem i wylatuje tulejka razem z łożyskiem. Nadwymiarowe łożysko załatwi sprawę natomiast Szrama robi sprężyny na sztywno chyba dla zmyłki, bo to jego wielka tajemnica handlowa

(2016-07-13, 06:39 AM)Mawers Totem napisał(a): Luuuuuuuuuuuuudzie Co wyście się tak czepili tych sprężyn jak gdzie indziej jest szkopuł. Mówię trzydziesty raz- hałasuje przez luz na łożysku igiełkowym kosza sprzęgłowego- tym dużym na takiej tulejce. Tam jest za luźne pasowanie, w Hondach wyciągasz tuleje po kilku minutach szarpania a łożysko i tak zostaje na sztywno w koszu natomiast w Yamaszce wystarczy odbić koszem do siebie i z powrotem i wylatuje tulejka razem z łożyskiem. Nadwymiarowe łożysko załatwi sprawę natomiast Szrama robi sprężyny na sztywno chyba dla zmyłki, bo to jego wielka tajemnica handlowa

To jak mam dobrac do tego lozysko???