Ja sie pochwale,odpowietrzalem sam i to dwa razy :-) W mojej R1 przy zmianie przewodow i u kumpla w r6 przy wymianie plynu na nowy. Plyn wymieniamy co 2 LATA,
Moze przedstawie jak sie do tego zabralem,oczywiescie odrazu mowie ze cwany teraz jestem bo pierwszy raz dwa dni do tego podchodzilem(niestety mam slabe nerwy),Najlepiej we dwoje to czynnosc wykonac,mniej gimnastyki
A wiec tak:
Potrzebne
-Plyn DOT 4
-ok 1 metra wezyka przezorczystego
-szklanka,pojemnik (CZYSTY jak lza)
-Szmatka
-Strzykawka
Po pierwsze zakupujemy plyn,zadnych dot 5.1 ,5 i innych wynalazkow. Nie lucmy sie nadzieje ze w wyzszy numerek poprawi nam hamowanie.Zakupujemy taki jaki jest przeznaczony do danego ukladu,zapewne w 99% r1 bedzie to DOT4. Zakupujemy w sklepie ogrodniczym okolo jednego metra przezroczystego przewodu gumowego dostosowanego do naszego odpowietrznika(nie mam mozliwosc obecnie sprawdzenie obwodu),najlepiej wziasc suwmiake i zmierzyc,przewod musi nachodzic bardzo ciasno. Z faktu ze przewod taki do drogich nie nalezy mozecie kupic na oko,za duzo wielkosci nie ma. Przed przystopieniem do pracy nalezy przygotowac jakis pojemnik na plyn (ewentulanie szklanke) oraz odstawic plyn aby 'oddstal' eliminujac w ten sposob powietrze ktore powstanie w przypadku potrzasania pojemnikiem,pamietajmy POWIETRZE NASZ WROG!!!! Aha ,panowie i bardzo wazna rzecz SZMATKA,zajebiscie żrąca substancja wiec uwazac na felgi,gorna polke i innego rodzaju rzeczy lakierowane. Odkrecamy nakretke zbiorniczka i za pomoca strzykawki usuwamy stary plyn,na odpowietrznik nakladamy waz ktory nastepnie umieszczamy w pojemniku(szklance) wypelniona w 1/4 nowym plynem ,tak aby waz byl caly czas zanurzony!!!! Odkrecamy nieznacznie odpowietrznik ,wlewamy nowy plyn do zbiorniczka (najlepiej na max bo i tak go wypompujemy i bedzie koniecznosc dolewania)i pompujemy dzwignia hamulca,w wezu zobaczymy jak stary plyn ucieka do szklanki przy czym zauwazymy jak po odpuszczeniu dzwigni cofa sie nieznacznie z powrotem,dlatego jest potrzebny plyn w szklance aby zasysal plyn do ukladu a nie powietrze.Caly czas systematycznie usupelniamy plyn do zbiorniczka aby nie zassalo powietrza z gory bo lipa,dlatego pomocna jest dlon drugiej osoby. Pompujemy dotąd az wyeliminujemy powietrze w ukladzie i zobaczymy w wezyku nowy ,swierzy,czysty plyn hamulcowy(patrzymy w wężyk ,brak pęcherzyków powietrza oznacza brak powietrza w ukladzie )Jezeli juz ow pecherzykow nie bedzie, wsio jest okej :-) nastepnie pompujemy dotad az w zbiorniczku plynu bedzie w sam raz czyli pod max ,ostatni raz naciskamy dzwignie i nie odpuszczajac jej zakrecamy odpowietrznik,dopiero po zakreceniu odpowietrznika mozna puscic dziwgnie. Z przodem jest idento.Plyn ze szklanki nie nadaje sie do niczego poniewaz bedzie mial juz w sobie resztki starego,wylewamy ,troche pojemniczek czyscimy i wlewamy znowu 1/4 nowego. Z faktu ze sa dwa zaciski zaczynamy od najdalej oddalonego od pompy,odkrecamy, strzykawa ,stary plyn sio,wezyk na odpowietrznik,odpowietrznik odkrecamy ,plyn wlewamy i pompujemy.WAZNE!!! odpowietrznik odkrecamy stopniowo,ma byc odkecony do tego stopnia aby przeplywal przez niego plyn,Plyn trzeba uzupelniac non stop do zbiorniczka aby go nie zabraklo!!. W przypadku mojej R1 RN19 dodatkowo trzeba odpowietrzyc pompe przod(dlatego tyle mi to zajelo bo nie mialem o tym zielonego pojecia),nie wiem jak w starszych modelach lecz w R6 z 2003 pompa nie miala odpowietrznika, wiec nie trzeba bylo jej odpowietrzac. Jakby co pisac,pomoge.Odrazu mowie proste jak budowa cepa tylko cierpliwosc potrzeba
Co do zaworkow
http://www.przewodywoplocie.pl/index.php...-Stahlbus/ moim zdaniem zbedny wydatek