marider, w momencie gdy dochodzi do szkody to żeby stary właściciel nie stracił zniżek ma na potwierdzenie umowę kupna sprzedaży. To tak jak kupujesz auto używane obowiązkowo musi mieć ważne OC, masz 30 dni na decyzje czy zmieniasz TU czy nie, jeśli nie a polisa była opłacona do końca swojego trwania idziesz do towarzystwa gdzie robią re-kalkulację wypisują Ci świeży dokument na Twoje nazwisko i może coś dopłacasz może nie. W tym czasie jeśli dojdzie do szkody to jest liczone, że właścicielem polisy jesteś już Ty, a nie poprzedni właściciel bo z chwilą podpisania umowy kupna-sprzedaży polisa zmieniła właściciela chociaż nie ma jeszcze tego na nowym świstku, TU pokryje szkodę ale też może wtedy wykonać re-kalkulację.
Ja na przykład jeździłem do ostatniego dnia okresu 30 dni na polisie poprzedniego właściciela, auto miałem przerejestrowane 3 dni po zakupie i w tym czasie miałem 3 kontrole policji (BMW czarne serii 3, jakoś się czepiają raz nawet trzepanie auta o narkotyki ). Panowie ani razu nie mieli żadnych zastrzeżeń, woziłem z sobą kopię umowy kupna sprzedaży dodatkowo i miałem w nosie.
Co do ubezpieczenia to jeśli przez 2 lata jeździsz na czyjejś polisie to musisz się też podpisywać za tego kogoś na dokumentach, w tym momencie jest to karalne i można nawet odsiedzieć swoje. Chyba, że polisa była na Ciebie, a pojazd w dowodzie dalej na inną osobę bo zdarzają się takie sytuacje jak na przykład ja mam na siebie auto mamy ubezpieczone, a w dowodzie mnie nie ma albo miałem quada na siebie pomimo, że w dowodzie był tata i w obu przypadkach ubezpieczenie było wypisywane nie przez agenta tylko przez osoby z głównego oddziału TU, które koordynują i nadzorują działaniem agentów do tego z pieczątką dyrektora oddziału w Warszawie.
Co do skarbówki to się nie znam, raz byłem zapłaciłem grosze i tyle.