Zeby nie bylo - w ogolniaku latalem przez 3 lata w szmacianych rekawicach za 5zl, jeansach, glanach i kasku Tiger za 120zl na CZ350 za 400zl na ktora zarobilem dajac przeroznym tepakom korepetycje z matmy i fizy, porzadny kask Shark S500 kupilem dopiero z pierwszego wyplaconego stypendium naukowego, wakacjami napieprzalem na budowach zeby pierwszy kominezon kupic czy gdzies pod namiot pojechac itp. itd., do wszystkiego co mam doszedlem SAM i bez niczyjej łaski czy pomocy.

Tu nie chodzi kto ile i co ma czy na czym sie dorobil, kazdy ma 2 rece, nogi i mozg. Podkreslalem juz wiele razy - wole zrec kaszanke miesiac niz chlac wódę z kumplami pod kioskiem a zaoszczedzone pieniadze zbierac, dolozyc i kupic cos dobrego, niz brac tanie gowno a pozniej beczec ze sie rozlecialo to czy tamto po byle glebie. Sami doskonale wiecie ile te rzeczy kosztuja, jesli nie, to polecam pogrzebac w ogloszeniach na Allegro, eBayach czy w Google. Supertechy kosztuja w granicach 1300zl, dodaj do tego porzadny kombinezon Dainese czy Alpinestarsa za min. 3000 (nie jakies szajsowate tshule, ixs, beriki, vanucci czy inne podobne), kask za min. 2000zl i rekawice za 1000zl plus jakies termoaktywne spiochy pod spod za kilkaset zl.

Napisze to co napisalem wczoraj - szarpniesz sie i kupisz RAZ dobry kombinezon, kask, buty, rekawice (chocby wszystko lekko uzywane) i masz stroj na lata, pozniej zmieniasz tylko motocykle. Wszystko jest kwestia priorytetow, po 3 pobytach w szpitalu po konkretnych dzwonach na moto powiem ze dobry markowy stroj TO PODSTAWA. Ale jak ktos swojego zdrowia nie ceni, to moze latac w japonkach, samych majtach i z beretem na glowie. Aha, i koniecznie na gumie tak zeby ktos to nagral czy zdjecia porobil - lans lepszy.