To ja konkretnie podam przyklad na swojej osobie.

Przy ostanim dzwonku sprzed 2 lat mialem (jak zawsze) wykupione NNW w PZU na kwote 15 tys zl jako dodatek do OC motocykla, koszt byl smieszny- ok. 100zl rocznie platne jedorazowo. Facet zajechal mi droge autem, bum i kolano jak bania na drugi dzien - leczenie 2 lata (znaczy bujanie sie po roznych specach, klinikach, szpitalach itd), jako bonus w tym roku mialem 2 artroskopie i miesiac lezenia w lozku jak kloda, pozniej skaknie na kulach i inne takie "atrakcje". Szkode z NNW na osobie zglosilem we srode, w nastepny wtorek mialem juz Komisje Lekarska, we czwartek decyzje i w piatek $ na koncie (jakos mega szybko, az sie zdziwilem). Dostalem 1500zl za 10% uszczerbku na zdrowiu, zwrot kosztow leczenie, tj. lekarzy i rehabilitacja od marca (=1500zl oczywiscie wydalem znacznie wiecej ale maja taki zapis w OWU ze zwracaja poniesione koszty do 10% wartosci polisy i nie wiecej) plus zwrot $ za 2 ortezy. Powiedzmy ze to dodatkowe "drobne" na otarcie lez niewspolmierne do bolu zupelnie ale pocieszeniem jest fakt ze ta kasa poszla w kolejne dodatki do nowej R1 Szkoda zdrowotna z OC sprawcy nadal jest w toku ale to juz zupelnie inna historia..

Aha, jeszcze jedno - NNW dziala tez jesli Ty jestes sprawca kolizji/wypadku, szkode mozna zglosic do 3 lat od dnia szkody (to samo OC). 100% kwoty ubezpieczenia wyplacaja jedynie w przypadku 100% utraty zdrowia = zgon (kwota i tak wieksza niz 4 tys zl zasilku pogrzebowego z ZUSu czy jak to tam teraz nazywaja). Ubezpieczenia na zycie to inna dzialka.

W skrocie - lepiej miec NNW, kosztuje grosze a jest przydatne.