Prezes poniekąd masz racje ale... Ja na swoim garbie miałem trochę marek kombiaków i podam przykład z życia wzięty: Kiedyś postanowiłem tanim kosztem zakupić kombinezon naszej firmy RETBIKE, oczywiscie wczesniej o nim sporo poczytałem, ludzie pisali "skóra twarda ale całkiem wytrzymała, protektory słabiutkie, szwy strzelają jak strąki itp." jednak ograniczony funduszami zaryzykowałem i kupiłem. Pierwsze wrażenie po założeniu było pozytywne bo fajnie się prezentowałem i w ogóle. Po jednym sezonie zaczęły trzaskać suwaki ale jakoś się tym nie zrażałem dopóki nie miałem delikatnej kolizji... samochód w korku otworzył na mnie drzwi (miałem prędkość ok 30 km/h), upadłem na jezdnie i powiem szczerze, że kombinezon ledwo to przetrwał, szwy poszły w niektórych miejscach a ja czułem się jakbym miał wypadek czołowy z ciężarowym samochodem, poobijany, siniaki itp. Potem kupiłem BERIK-a LS2-5872 fakt faktem różnica cenowa znaczna tam 1300 zł tutaj 3500 zł, rok temu miałem wypadek na trasie toruńskiej, samochód wjechał mi w "dupę" a ja odbiłem się od betonowego słupka leżącego na drodze, po pierwsze na kombiaku nie było prawie śladu po wypadku prócz zadrapania tytanowego ochraniacza na łokciu, a ja wstałem jak nowo narodzony

Dlatego uważam, że poniekąd masz rację ale tylko poniekąd ponieważ jestem zdania, że w większości przypadków cena jest adekwatna do jakości, nigdy nic nie dają za darmo

co z tego, że dadzą ochraniacze jak będą ze zwykłego plastiku albo pianki a nie ProLife, Beteca czy SaS-Tec, lub szwy z pseudo kevlaru (takie jak w RETBIKU czy PROBIKERZE) a nie wzmocione jak w firmach wyższych półek, co z tego, że jest masz skórę bydlęcą twardą itp. jak w droższe są zrobione ze skóry kangurzej, która jest wytrzymalsza i o niebo wygodniejsza... Oczywiście jak najbardziej rozumiem, że często cena jest podstawowym kryterium co do wyboru kombinezonu ale jestem zdania, że jeżeli kogoś stać na kombinezon wyższej półki to powinien brać w ciemno