(2012-07-19, 11:14 PM)mad666 napisał(a): tak przeczytałem jako świeżak cały topik i szok! ER jedynkowcy nie wykorzystują potęcjału maszyny hehe, kupujcie sobie R6 - stykną WAM hehe, nawet lepsze będą bo sa żwawsze na zakrętach.

Moja biega prawie codziennie te niby 299 przez 20- 30 km z czego jak pisałem 299 zaczyna się od 12 800 a kończy na 13700. WIele zależy też od gumy, łańcucha, szyby, pozycji, paliwa, filtrów, wagi kierowcy, PC, tłumiorów drogi i mózgu. Kiedyś miałem Thundercata który za żużytym łańcuchu leciał 255 a na nowym latał 265 kmh - odsadzałem 600 RR bardzo szybko. Zębatki te same żeby nie było. Mój bolid ma natrzaskane około 10 tys przy pełnych prędkosciach, reszta czyli jakieś 20 tys to normalne jazdy międzymiastowe.

Dla CIekawostki z plecaczkiem na tyle 290
łuki 270 z plecaczkiem

Są ludzie którzy przy tych prędkościach czują się jak ryba w wodzie.

P.S. W mieście i na terenach zabudowanych przestrzegam przepisów ! i jezdzę bardzo ostrożnie wiec jak mnie spotykają gliny to pytają mnie po co mi tysiak i tyle koni. Pisze poważnie - nie lansuje się litrem ! litry służą włąśnie do tych wyższych prędkości !

Pozdrawiam

to powweidz gdzie taka sie azapierdala! to se tez poolatamaay ... chyabayba te 30km robiiasz po obdwoodnicy w te i spwrotem.