Hmmm.. no faktycznie głośno jest .. tak może klepać nawet więcej niż jeden jak moto jest po sesji na torze albo zwiedzaniu pustej obwodnicy

... na zimnym .. kurcze .. no dziwne że aż tak ..
Jeśli luz jest zbyt duży ( poza zakresem ) to zawór nie otwiera się dostatecznie daleko i czas otwarcia też jest mniejszy .. O ile samo napełnienie mieszanką ( mniejsze ) może wpływać na temperaturę spalania ( pomijamy moc ) o tyle po zapłonie spaliny wypychane są przez zbyt mały otwór i z dużym ciśnieniem ( zawór otwiera się później niż powinien ) .. wtedy już może zajść proces szkodliwy dla gniazda zaworowego czy zaworu ... zbyt uboga mieszanka powoduje rozgrzanie, zbyt mały utwór dodatkowy wzrost temperatury podczas przeciskania spalin ..
Tak to wygląda od strony budowy silnika - czy to szybko go zniszczy ? Tego nie wiem ...
Ale jedna sprawa >> owszem, zdarza się że trzonki zaworów się "sklepują" ale wtedy luz zaworowy ROBI SIĘ WIĘKSZY a nie mniejszy

.. całym powodem zmniejszania się z czasem czy raczej przebiegiem ustawionych wcześniej luzów są procesy degradacji na gnieździe zaworu w głowicy i przylgni na zaworze ... innymi słowy zawór "wpada" coraz głębiej w głowicę a podnosząc się ku górze odciągany przez sprężynę zbliża szklankę ku wałkowi rozrządu = LUZ >> szklanka - wałek >> zmniejsza się ... Ot cała magia

...
Proces zwiększania się luzów podczas rozgrzewania powoduje rozszerzenie cieplne ... "puchnie głowica, puchnie główka zaworu" tam jest piekielna temperatura wszystko to razem powoduje że zawór nie schowa się tak głęboko jak wtedy kiedy wszystko ma 20 stopni

.. czyli zostając niżej mamy większy luz na górze między szklanką i wałkiem .. to tak obrazowo - w skrócie

..