Jako że powoli dobieram się do K8 .. a dość powoli bo czasu mega mało .. to przez ten czas od kupna zrobiłem w sumie niewiele .. Ostatnia niedziela do południa zeszła mi jednak nad kolejnymi pracami przy GIXXIE i coby nie być stronniczym trollem krytykującym R1 a udającym że gdzie indziej to miód płynie ... to niestety ale mogę wam napisać że jednak Suzuki nie jest taką idyllą wspaniałości jaką można dawać za wzór dla innych ...
Jest w tym motocyklu kilka takich rozwiązań że ręce opadają .. ale to dosłownie ...
- Sprzęgło hydrauliczne
- Obudowa zębatki będąca mocowaniem wysprzęglika i czujnika prędkości
- Umiejscowienie zbiorniczka wyrównawczego
- Umiejscowienie amora skrętu
- absurdalnej wielkości przełączniki z prawej strony - niemal niemożliwy montaż na cliponie pompy hamulcowej Brembo, przełączników i rolgazu krótkiego - no dosłownie nie do zrobienia
- idiotyczne mocowanie zbiorniczka płynu hamulcowego przód
- no mega idiotyczny system mocowania silnika ( wybierania luzu ) na tulejkach z kołnierzami .. no qrwa ABSURD !!! Upadasz, tulejkę szlag trafia, kupijesz gówno za 65 zł .. ucieszony lecisz do garażu i cie dosłownie qrwica masakryczna qrwa jego mać, trafia !!!!!!! Żeby to wymienić trzeba uwaga >>>> WYJĄĆ CAŁY SILNIK !!!! Nie da się opuścić silnika, przesunąć .. nie wiem, jasny ujj cokolwiek .. MUSISZ WYJĄĆ SILNIK .. no PETARDA !!
Może faktycznie są to bzdury .. bo w porównaniu z koszem w R1 to inny kaliber .. Oczywiście że nie można porównywać problemów mechanicznych z miejscem zbiorniczka cieczy ( w Suzuki i tak sie tam nie zagląda ) ale z każdym nowym tematem otwieram oczy ze zdumienia .. że jak można fajnie pomyśleć niektóre rzeczy a jak masakrycznie zjebać inne

..