a.s najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja w pl jestem co dwa mies. na tydzien i nie mam czasu wtedy kombinowac bo kazda godzina cenna 

tego co teraz sie spalil nawet nie zdazylem wyjac , ale tego poprzedniego rozebralem , to w srodku wegiel normalnie hehe 

teraz jak mnie nie ma to chce ustalic plan dzialania i kupic co bedzie potrzebne i jak bede w pl to myk myk i maneta w opor 
tylko tak mialo byc juz poprzednim razem ,kupilem rozrusznik a tu ni hu.. nie pali na cieplym i na koniec jeszcze sie spalil.. 

zastanawia mnie czemu tak slabnie rozrusznik na cieplym ,czy to jego wina czy kabli zasilajacych?
bo to ze sie spalil to zakladam ze moja wina , bo co chwile probowalem palic na cieplym i prad szedl do niego a nie obrucil i sie grzal komutator napewno . kupil bym rn19 ale tej nawet z takim czyms nie sprzedam