Temat był niegdyś blisko mojemu sercu, ale odpuściłem, bo to w zasadzie w motocyklu bez sensu. Lepiej budować moc w wolnossaku, bo jest to dużo bardziej użyteczne w jeździ sportowej a przy turbo... no cóż- wyobrażasz sobie wejście na boost w zakręcie czyli np. nagłe podwojenie momentu obrotowego w ciasnej szykanie? A co do zagadnień technicznych. Pierwsze i najważniejsze- medal temu co ustawi ci eleganckie dawki na gaźniczkach. Temat trudny do przerobienia a nie chciałbyś chyba, żeby co próbę strojenia spływał ci silnik Wiadomo- można, ale bez porównania prościej ustawić dawki na wtrysku sterowanym elektronicznie i wspomaganym jakąś świnką którą będziesz sobie mógł oszukiwać niektóre wskazania z czujników osiągając pożądany efekt. Dmuchać to można raczej maks od 0.5 bara. Najlepiej silnik było by odprężyć, ale musiałbyś zobaczyć jakie ma ciśnienie. Bo jak będzie dmuchał po 13 to albo dwie uszczelki pod głowice, albo pierścienie podpiłować pilnikiem (żart). Ale jak będzie dmuchał gdzie koło 10 to spoko. Będziesz musiał też wystrugać na nowo cały dolot plus orurowanie a ręczna robota kosztuje. Ogólnie, żeby to zrobić w miarę elegancko to w 10 kółkach się powinieneś zmieścić, ale gaźnikowca odpuść.