To jest właśnie podstawowy błąd kiedy ktoś nie za bardzo wie o co kaman ..
HYDRAULIKĄ się nie reguluje zakresu pracy zawieszenia !!
Zawieszenie motocykla to dwa elementy :
1. SPRĘŻYNA >> KTÓRA MUSI być dobrana pod wagę użytkownika ( co o dziwo jest traktowane jak cud niewid ... ) i która odpowiada za zakres PRACY WIDELCA czyli tzw. SAG ... który ma się mieścić w danym zakresie dla motocykli czy to na drogę czy na tor .. czy motocykli sportowych czy turystycznych itd .. Nie wchodząc w Nm i kilogramy na cm ugięcia, można to w dużym skrócie opisać że sprężyna powoduje że widelec ma pracować jak najbliżej ŚRODKA zakresu użytecznego - qfa ale mi hadrcorowy zwrot wyszedł
2. Hydraulika >> która odpowiada za pracę amortyzatora ale w zakresie tłumienia ruchów w sensie PRĘDKOŚCI jego nurkowania i odbijania ... ponieważ w motocyklu inaczej niż w aucie mega ważne jest nie tylko tłumienie które przykleja nam oponę do asfaltu żeby się nie odbijała jak piłka ale małe subtelne różnice w prędkości chowania i wysuwania mają OGROMNY wpływ na geometrie ramy czyli na zachowanie motocykla i na prostej i na wejściu w zakręt czy na wyjściu z niego ..
I teraz >> w większości jeżdżąc po drodze nie wykorzystujemy tego tak mocno żeby źle ustawione i tłumienie i sagi cokolwiek powodowały - ale jak zaczynamy wykorzystywać różnice w geometrii to zaczynają się schody .. Podczas ostrego hamowania widelec się chowa i jest nam 100% łatwiej skręcić .. w czasie mocnego przyspieszania - wysuwa się co powoduje efekt "czopera" .. motocykl jest stabilny w jeździe na wprost - łatwiej utrzymuje kierunek, trudniej go wytrącić ze stabilności słowem sam idzie jak strzała

.. Nooooo to tak po krótce bo oczywiście temat jest na prawdę trudny i skomplikowany bo dochodzi tam wiele czynników .. zachowanie w złożeniu kiedy odkręcamy, technika jazdy która powoduje że mocne przyspieszanie na wyjściu podnosi nam przednie koło ( PRZYPOMINAM że wtedy NIE SKRĘCAMY i nie mamy panowania nad torem jazdy !!! ) .. Wówczas teoretycznie trzeba zmniejszyć tłumienie odbicia żeby przód szybciej się wysuwał i dotykał jezdni - ale wtedy jest kaplica którą ciężko opisać jak mamy na torze szykanę i trzeba szybko przerzucić motocykl z jednego złożenia na drugie - odpuszczamy hamulec miedzy złożeniami lub dajemy w gaz i mamy "kangóra" na przodzie - efekt >> zawieszenie się wysuwa robi się "czoper" trzeba to robić albo na hamowaniu lekkim albo przynajmniej na zamkniętym gazie no ale PO CO GAZ ZAMYKAĆ

.. kto się z tym spotka zapamięta to na długo

.... no itd...
Reasumując >> nic to nie da że dasz olej nowy, nawet mniejszej lepkości skoro zawieszenie i tak pracuje 10 cm od góry i nie ugina się do 2 cm od dołu .. będzie pracowało lepiej na tym 1cm skoku na samej górze tylko to nic nie zmieni

.... w określonej sytuacji mamy nadal Yamahe Virago zamiast RN19 ..