To jest liczba podana z kosmosu i z całym szacunkiem dla Yamahy ale DUŻO przecenia możliwości swojej metalurgii .. co sezon to może i nie jak latasz 5000 km w roku .. ale jak ktoś lata 10.000 km rocznie to koniecznie co roku trzeba to sprawdzić a już po 12.000 km to kamikadze ..
To o czym piszesz owszem też się wyciera ale to nie tak pracuje

..
Szklanki i wałki niszczą się bardziej od tego że NIE REGULOWAŁEŚ luzów zaworowych i są one ZBYT małe ( z czasem te luzy się kasują A NIE ROBIĄ WIĘKSZE !! ) ..
Kiedy są zbyt małe to sprężyna zaworowa wciska zawór głębiej w głowicę czyli ten zaś mocniej uderza w szklankę która mocniej dociskana jest do wałka rozrządu ( ściślej do krzywki wałka ) .. i tak oto jeśli coś pracuje ZBYT MOCNO SPASOWANE no to się wyciera ..
Wtedy na szklankach masz charakterystyczne kółka ( często już ciemnawe ) a na wałkach w drastycznych przypadkach kiedy zawory są długo tzw. PODPARTE .. niszczy się krzywka wałka ...
NIE WOLNO TEGO ZANIEDBYWAĆ !! To się strasznie mści - oprócz uszkodzeń wyżej opisanych działa to też w drugą stronę .. a raczej na drugą stronę układu czyli na styk zawór - głowica ( gniazdo zaworowe ) >> i o ile ssący zawór to pół biedy, bo po lekko mniej zasysa i moc spada, o tyle kiedy zawór wydechowy jest zapadnięty to nie otwiera się tak jak trzeba i w skrajnych przypadkach ( a wcale nie tak trudno do tego doprowadzić ) szczelina po otwarciu zaworu jest zbyt mała .. strasznie gorące gazy z ogromną prędkością są przeciskane przez tą szczeliną powodując dosłownie naddźwiękowe, dewastacyjne spalanie powierzchni styku zawór - głowica czyli mamy te całe mityczne WYPALONE GNIAZDA ZAWOROWE

.. Proste ??? a no proste

!!!
Czemu kasują się luzy zaworowe >> uff .. palce mnie bolą ale dobra idziemy dalej :
Zawór jest wciskany z potworną siłą w głowicę i przez sprężyny zaworowe i przez same detonacje mieszanki .. jest tam prawdziwe piekło i "serce gwiazdy"

... pod tym naporem powoli głowica się poddaje ( sam zawór jest tak twardy że nie ma raczej przypadków samoistnego wycierania się zaworu ) .. ale wbija się on coraz mocniej i to powoduje że luzy między górnym zespołem czyli zawór + płytka zaworowa ( to jest to co wymieniamy i czym luzy regulujemy ) + szklanka ( leży na płytce zaworowej ) a >> wałkiem rozrządu z krzywkami uruchamiającymi ( wciskającymi i zwalniającymi "zawory" ) cały ten system są coraz mniejsze

..
Płytki oczywiście kupujemy coraz cieńsze ... >> i tym wymiarem ( grubością płytki ) regulujemy luzy zaworowe ..
Nooo ... to tak na skróty ..
Aha >> i styl jazdy ma dużo do tego jak szybko ta degradacja postępuje .. ale ONA POSTĘPUJE z każdym ruchem korby i z każdym kilometrem na drodze a nie tylko odkręceniem manetki do oporu