ogladacie bo leci na zywca
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,F...omosc.html

będzie zonk jak się spadochron jednak nie otworzy

na żywo na youtubie, tvn24 i grom wie gdzie jeszcze

(2012-10-14, 05:46 PM)malikowy napisał(a): będzie zonk jak się spadochron jednak nie otworzy

na żywo na youtubie, tvn24 i grom wie gdzie jeszcze

no to red bull doda mu skrzydeł

Tutaj mam lepszą relację ze skoku:

http://www.joemonster.org/filmy/47899/St...ana_wersja

i wylądował

Gostek kozak, nie ma co Troche się obawiałem jak zaczął się obracać, ale potem było ok. Widowisko zrobili rewelacyjne.

dokładnie ,skok co tu dużo mówić grande kochones ma ten koleś ,ale ja i tak jestem pod większym wrażeniem tego skoku z 29km,wtedy nie było takich technologi i to była mega odwaga,tak czy siak oba skoki piękne

dobra, nie mogę się powstrzymać...

wybaczcie infantylność sprawy (powiązaną z jak najbardziej realnymi prawami fizyki), ale...

czy potraficie sobie wyobrazić, (zakładając lot głową w dół) że jeśli przekroczyłby prędkość dźwięku, to... nie usłyszałby swojego pierda?!

LOL

i tak oto piękno praw fizyki zostało zdeklasowane przez dziecinny eksperyment intelektualny

Na mnie takie skoki nie robią żadnego wrażenia, bo są tak dopracowane jak lot w kosmos.
Gdyby dziś, ktoś do mnie przyszedł i powiedział: chcesz sobie skoczyć 40km? Zapewniamy całą kasę i obsługę, to mimo że nawet na bangi nie skoczyłem (bo nie mam kasy na takie zabawy), to bym powiedział, że chętnie. Jak dla mnie to tylko: kasa, kasa, kasa. Bo co się może stać? Spadochron się nie otworzy, to co? Dziś jestem, jutro mnie nie ma. Co komu pisane. Tyle ode mnie.

albo skafander się rozszczelni jak ostatnio i... będzie -40 stopni, a do tego zacznie wysysać część ciała poza skafander... w sumie nic... ten kto tam idzie, pisze się na ryzyko

ale przelecieć się kilkanaście kilometrów z prędkością dźwięku... to może być ciekawe przeżycie

Albo rozerwie flaki jak w sokowirowce jesli zaczniesz wirowac z przesunietym srodkiem ciezkosci, co wcale nie jest takie trudne. Do tego efekty zwiekszonego cisnienia i przesuniecie krwi w nogi albo do mozgu, zaniki obrazu, deformacja pluc, wytrzeszcz oczu, trudnosci z oddychaniem, suchosc w gebie itd Cos a'la to tylko z wieksza predkoscia: http://www.youtube.com/watch?v=e-bHuEVO9...re=related . Zajebiste uczucie

Mialem okazje i zaliczylem centryfuge w NASA ( http://www.youtube.com/watch?v=uihF5VDgU3o a kreca to tylko do 4-5G) oraz inne podobne pierdoly przeciazeniowe, taka drobna namiastka tego co ten koles pewnie mial w ramach dlugoletniego szkolenia i na codzien. 300km/h R1 to przy tym pikus.

PS: Bemisz, pierda nie uslyszysz nawet przy 150km/h na R1 ale cisnienie w gaciach poczujesz na 100%

I na podsumowanie

http://www.smog.pl/wideo/56546/polskie_p...mgartnera/

... a dla Mnie pełen respect dla kolesia, nawet jak planowali to 5 lat. Pewnych rzeczy nikt nie jest w stanie przewidzieć, bo nie wiadomo czy na jakiejś wysokości nie wpierdoli sie jakiś ptak (chociaż na tamtych terenach pewnie ich w uj mało ) czy jak sie zachowa balon na większej wysokości (obliczenia, obliczeniami- ale zawsze jest jakiś % ze może coś pójśc nie tak).

elektornika tez mogla pasc jakas ;>...
+ jak wpadł w wir, gdyby byl na niższej wysokości mogło by go rozerwać po prostu (to ze wyszedl z tego, to bylo pewne. Nie raz, nie dwa, nie 50x wychodził z takich sytuacji)
+ spadochron, jak by sie nie otworzyl- to by sie drugi otworzył. Jedynie co by moglo mu sie stac to jak by przy za dużej szybkości otworzył spadochron moglo by mu wyrwac kregoslup :/).

szacun za NASA i za kontrargument w sprawie pierda LOL

E tam, taki zawod- fizyka /kwantowa/